Jeżeli uprawiasz sport regularnie, to rozluźnianie mięśni jest absolutną podstawą. To wstęp do właściwej regeneracji, a jednocześnie kontynuacja ćwiczeń, tylko z małą siłą nacisku. I przy tym również możesz się solidnie zmęczyć!
Kiedy i po co, czyli stretching dla opornych
Rozciąganie po treningu sprawia, że chronisz się przed urazami i kontuzjami. Samo to już powinno skłonić cię do chociaż pięciominutowego stretchingu. Być może nie spocisz się przy nich tak jak przy bieganiu czy jeździe na rowerze, ale jednak spalisz dodatkowe kalorie. Dobrze przeprowadzony trening rozluźniający nie tylko wydłuża i relaksuje mięśnie, ale i jest wstępem do potreningowej regeneracji.
Rozciąganie czy rolowanie?
Tak naprawdę musisz spróbować obu tych technik, aby wybrać najlepszą dla siebie. Z pewnością sięgnij po nie, gdy czujesz kłujący ból w danej partii mięśni. Do tego przyda się w przypadku przewlekłego zmęczenia i trudnościach w poruszaniu się. Jeżeli jest to skrajny przypadek, warto udać się do fizjoterapeuty, który wprawnym okiem oceni stan naszych mięśni. Jeżeli jednak symptomy są o słabym stopniu nasilenia, można zrobić coś w domu. Techniki automasażu sprawdzają się doskonale.
Bez względu czy wybierzesz rolowanie na wałku, czy też ćwiczenia rozciągające, nie zapominaj również o ćwiczeniach oddechowych. Wałek do rolowania z pewnością będzie naciskał na strategiczne punkty. I jeżeli w pierwszej chwili poczujesz ból, to później będzie to tylko ulga.